W przypadku pocisku hipersonicznego istnieje wiele różnych czynników, o których należy pamiętać. Od materiałów użytych do produkcji wyrzutni po liczbę osób zaangażowanych w rozwój pocisku. Może być trudno określić, ile to będzie kosztować. Jest jednak kilka firm, które oferują tego typu pociski. Są to firmy takie jak Raytheon, Lockheed Martin i Avangard.
Pocisk HACM firmy Raytheon
Siły Powietrzne przyznały firmie Raytheon kontrakt o wartości 985 milionów dolarów na opracowanie pocisku HACM (Hypersonic Attack Cruise Missile). Program ten pozwoli Stanom Zjednoczonym na zdobycie nowej broni hipersonicznej zdolnej do osiągania celów z pięciokrotną prędkością dźwięku.
HACM będzie wykorzystywał oddychający powietrzem silnik scramjet, aby osiągnąć prędkość Mach 5. Jego system napędowy został zaprojektowany tak, aby ułatwić dotarcie do cennych obiektów w warunkach konfliktu. Jeden z urzędników wojskowych powiedział, że HACM może zostać wystrzelony z samolotu wielkości myśliwca, takiego jak F-22.
Kongresowa Służba Badawcza poinformowała, że w fazie rozwoju znajduje się osiem rodzajów broni hipersonicznej. Niektóre z najbardziej zaawansowanych systemów mają osiągać prędkość hipersoniczną i unikać obrony przeciwlotniczej. Inne systemy hipersoniczne typu boost-glide wykorzystują dopalacze rakietowe do osiągania dużych prędkości.
Broń hipersoniczna jest kosztowna w opracowaniu i wdrożeniu. Koszt jednego naboju określi, ile ich Pentagon będzie mógł kupić. Chociaż hipersoniczny pocisk manewrujący kosztuje więcej niż pocisk Tomahawk, jego opracowanie może być mniej kosztowne niż taktycznych systemów boost-glide.
Raytheon będzie współpracował z Northrop Grumman nad rozwojem HACM. Będą one współpracować nad rozwojem silnika scramjet, który będzie napędzał broń. Ponadto obie firmy będą wspólnie pracować nad stworzeniem prototypu HACM przydatnego w warunkach operacyjnych.
System boost-glide Avangard firmy Lockheed Martin
Istnieje nowy hipersoniczny system boost-glide, który może być najpotężniejszą bronią na świecie. Technologia ta jest rozwijana przez firmę Lockheed Martin i została sfinansowana przez wojsko amerykańskie.
Jest to broń hipersoniczna, która może poruszać się szybciej niż Mach 20. Została zaprojektowana do przenoszenia broni jądrowej o mocy dwóch megaton. Technologia ta jest testowana w Stanach Zjednoczonych i Rosji.
Ta broń nowej generacji będzie trudna do obrony. W przeciwieństwie do konwencjonalnych pocisków, są one zbyt zwrotne, aby istniejące systemy mogły je przechwycić. Zamiast tego będą potrzebowały zaawansowanych systemów naprowadzania i śledzenia. Avangard jest jednym z takich przykładów.
W dodatku Marynarka Wojenna USA testuje program przechwytywania w fazie poślizgu (GPI). W ramach inicjatywy GPI wymagane są zaawansowane czujniki, systemy śledzenia i ulepszony system napędowy.
Podczas gdy ten typ pocisków jest testowany w USA, inne kraje rozwijają technologię hipersoniczną. Rosja i Chiny rozpoczęły już prace nad własnymi hipersonicznymi pojazdami typu boost-glide.
Te typy szybowców hipersonicznych mają zdolność osiągania prędkości 20 Machów, ale są też skomplikowane. Nie mogą być wykryte przez radar, dopóki nie znajdą się blisko celu. Z tego powodu szybowce hipersoniczne są bardzo nieuchwytne i łatwo wymykają się obronie
Rosyjski pocisk Kinżał
Kinżał, co po rosyjsku oznacza „sztylet”, jest pociskiem hipersonicznym, który leci szybciej niż dźwięk. Wystrzelenie jej z powietrza utrudnia przechwycenie i jest mniej przewidywalne. Mówi się, że Kinżal ma także zdolność zwalczania okrętów.
Podczas pierwszego ataku Kinżala Rosja uderzyła w magazyn broni w zachodniej Ukrainie. Według Ministerstwa Obrony, Kinzhal został użyty do zniszczenia dużego podziemnego magazynu amunicji. Jednak dokładne szczegóły ataku nie są jeszcze znane.
Według Ministerstwa Obrony, Rosja stacjonuje trzy odrzutowce MiG-31 wyposażone w pociski Kinzhal w Obwodzie Kaliningradzkim, eksklawie na wybrzeżu Bałtyku, która graniczy z Polską i Litwą. Obszar ten znajduje się w pobliżu zasobów NATO i innych państw członkowskich Unii Europejskiej.
Uważa się, że Kinżal jest ulepszoną wersją pocisku balistycznego krótkiego zasięgu Iskander-M. Według rosyjskich urzędników Kinżal jest zdolny do lotu z prędkością do 6 000 km na godzinę.
Według rządu rosyjskiego Kinżal jest zdolny do przenoszenia głowic konwencjonalnych i jądrowych. Jednak jego możliwości manewrowe są stosunkowo ograniczone. Niektórzy eksperci uważają, że Rosja używa Kinżala jako sposobu na zastraszenie państw zachodnich. Inni eksperci twierdzą, że Kinżał mógł być testowany w Syrii w warunkach bojowych.